Kompleks Świątyń w Karnaku okazał się dla mnie tym miejscem, gdzie zrobiłem swoje ulubione zdjęcie. Wprawdzie trochę się za nim nachodziłem (mam na myśli upatrzonego “modela”), ale warto było. Czasami dobre zdjęcie wymaga cierpliwości – o tym najlepiej świadczoną chociażby liczne reportaże National Geographic, kiedy autorzy zdjęć czasami kilka dni “polują” na wyjątkowy kadr.
Zdjęcie Egipcjanina zrobione wśród kolumn Świątyni w Karnaku, wymagało ode mnie zarówno cierpliwości, jak i dużego refleksu. Podczas zwiedzania tego kompleksu, moją uwagę zwróciła postać, ubrana w śnieżno białe szaty. Chciałem zrobić “zwykłe” portretowe wręcz zdjęcie, dlatego postanowiłem “śledzić” upatrzonego modela. Po kilku kadrach w różnej scenerii, miałem szczęście, że ów model wszedł do słabo oświetlonej “sali kolumnowej”, gdzie jedynie w niektórych miejscach była wystarczająca ilość światła, która pozwalała dobrze uchwycić postać.
Kilka nieudanych zdjęć, aż tu nasz model dał się “złapać” w idealnym kadrze, kiedy przez dosłownie chwilę znalazł się w dobrze oświetlonym miejscu. Zdjęcie nie jest w żaden sposób modyfikowane.
Aż miło jak wysiłek finalnie nagrodzony zostaje efektem, który nas cieszy.
Udanego fotografowania, takiego które sprawi Wam wiele radości oraz dostarczy wielu zdjęć, które będą dla Was prawdziwymi perełkami w albumach!
A i na koniec koniecznie życzymy cierpliwości, uczenia się zabawy z aparatem – pamiętajmy, że liczy się jakość, nie ilość.
