Teraz kiedy jesteśmy na mniejszej lub większej kwarantannie, a przestrzeń powietrzna jest zamknięta na cztery spusty, jeszcze bardziej doceniamy to, że zbieramy doświadczenia i wspomnienia, a nie rzeczy. Mamy wiele miłych chwil, które na zawsze zapadły w naszej pamięci i teraz dają ciepło i nadzieję na kolejne, jak to wszystko się uspokoi.
O co chodzi z tym zbieraniem doświadczeń i wspomnień?
Tak naprawdę, to idea jest prosta. Zamiast kupować kolejne rzeczy, które najczęściej nudzą się tak szybko jak je nabywamy, to lepiej fundujcie sobie doświadczanie życia – wyjazdy, spotkania, odkrywanie ciekawych miejsc.
Wyjeżdżajcie ile tylko się da. Spotykajcie nowych ludzi, poznawajcie nowe miejsca. Wszystko to będzie budowało bagaż doświadczeń, a czas kiedy będziecie do tego wracać będzie bezcenny – nie zastąpi go nowy telewizor, lepszy samochód, czy najnowsze gadżety. Nic i nikt Wam tego nie zabierze.
Tak jak w znanym cytacie:
„Podróże są jedyną rzeczą, na którą wydając pieniądze stajemy się bogatsi”
Można te mądre słowa lekko zmienić i powiedzieć:
„Doświadczenia i wspomnienia, które zdobywamy, mimo że kosztują, to sprawiają, że jesteśmy bogatsi”.
Nie zrozumcie nas źle – nie chodzi tylko o dalekie podróże i poznawanie tubylców na drugim krańcu świata! Odkrywać można lokalnie, blisko – do tego też Was zachęcamy (szczególnie teraz, kiedy pisząc ten tekst mamy czas epidemii i na dalsze podróże nie ma w najbliższym czasie widoków).
Jak dbać o swoje wspomnienia?
Po co dbać o wspomnienia, zapytacie… Otóż po to, aby nie uciekły, nie wyparowały na zawsze. Sami wiecie, jak często zapominamy to co spotkało nas wczoraj, a co dopiero historie, zdarzenia sprzed wielu lat. Po czasie ich „ostrość” w naszej pamięci ulega zatarciu i pamiętamy coraz mniej.
Dlatego warto zadbać o swoje wspomnienia. My mamy to metodę fotograficzną, czasami nawet za bardzo rozwiniętą, trochę do granic absurdu, gdzie z wyjazdów 1-2 tygodniowych jesteśmy w stanie przywieźć nawet ponad 3 tysiące zdjęć (szczerze, to trochę z tym przesadzamy). Ale jaka to przyjemna przesada…. Wierzcie nam, że staramy się zawsze przebrać zdjęcia i przynajmniej kilkadziesiąt zamówić w formie odbitek do naszych albumów. Będąc jednak uczciwym, musimy się przyznać, że mamy zaległości 3-4 letnie… bo tak dużo tych zdjęć się uzbierało. Ale pracujemy nad tym 😉
Oprócz fotografii, świetnym sposobem na dbanie o wspomnienia są wszelkiego rodzaju pamiątki – tutaj każdy musi znaleźć swoje ulubione. My mamy kubeczki – od nich nasza szafka w kuchni pęka w szwach. Każdy z posiadanych ma swoją historię, przywołuje miłe wspomnienia miejsc, które odwiedziliśmy. Niestety nie wszędzie można znaleźć ładne kubki, a i szafka ma swoje ograniczenia.
Jak nie kubki, to mogą być magnesy, karki pocztowe, itp. Dla każdego coś dobrego.
Świetnym sposobem na wspomnienia są pamiętniki. Żałujemy, że nie mamy tyle determinacji aby je pisać (no może poza tym blogiem, który po części łączy w sobie funkcję pamiętnika – historii upiększonych fotografiami z wyjazdów). Niemniej jednak uważamy, że pisanie pamiętników to wspaniały sposób na zatrzymanie wspomnień na zawsze.
Na samą myśl, że w jakiś wieczór można wziąć do ręki pamiętnik z któregoś z wyjazdów – poczytać jak to było i przenieść się na chwilę do chwil, kiedy powstawał – robi się miło.
Zachęcamy Was do znalezienia swojego sposobu na zbieranie doświadczeń i pielęgnowanie wspomnień. Tego nikt Wam nie zabierze, nikt nie ukradnie. No może jedynie Alzheimer… Oby jednak nie!