Jakie są ceny na Minorce. Czy ta przepiękna wyspa, nieco mniej znana spośród Balearów, jest droga czy tania? Jak obecnie kształtują się ceny w minorkańskich sklepach oraz restauracjach?
Czy na Minorce jest drogo
Czas po pandemii, a do tego inflacja, która szaleje w całej Europie, mają istotny wpływ na ceny. Widoczne jest to w polskich sklepach, więc nie dziwi, że tak samo jest w wakacyjnych destynacjach.
O ile jeszcze „w miarę normalnych” cenach możemy robić zakupy, czy też zjeść w restauracjach w takich miejscach wakacyjnych jak Turcja, Grecja, to Hiszpania już do takich niestety nie należy.
Jeżeli do tego dodamy, że na wyspach zawsze jest zdecydowanie drożej, niż na kontynencie, to trzeba być przygotowanym, że na Minorce tanio nie jest.
Wszystkie wskazane czynniki mocno wpływają na wysokość minorkańskich paragonów – czy to w restauracjach, hotelach czy też różnych sklepach.
Ponieważ nasz pobyt na początku był w hotelu z HB, byliśmy zmuszeni do korzystania w większym zakresie z lokalnych restauracji oraz sklepów, co dało nam odczuć poziom cen z jakimi mierzyć się musimy jako turyści odwiedzający tą piękną wysepkę.
Przeczytaj również: Czy i gdzie warto wypożyczyć auto na Minorce
Na początek, taka dobra rada dotycząca tego, co warto jednak ze sobą przywieźć. Mamy tutaj na myśli w szczególności różnego rodzaju kosmetyki do opalania. Ich ceny, względem tych polskich, potrafią przyprawić o zawrót głowy. Zdecydowanie lepiej przywieźć je z Polski.
Na Minorce jest ograniczony ruch turystyczny, są pewne limity w ilości turystów, którzy mogą przebywać jednocześnie na wyspie, a tym samym ilość sklepów jest trochę bardziej ograniczona niż w takich mocno turystycznych i obleganych miejscach. Na przykład jeżeli chcielibyście skorzystać z supermarketów, to wówczas trzeba się wybrać do większych miast, choć tych też na tej małej wysepce nie jest aż tak dużo.
Przeczytaj również: Wakacje na Minorce – co warto wiedzieć
Wracając jednak do przykładowych cen sklepowych na Minorce, to tak to mniej więcej wyglądało:
- lody – minimum 3,5 euro (i to wcale nie za jakieś wypasione lody), te bardziej wyszukane jak Magnum, potrafiły kosztować w zwykłym sklepiku nawet blisko 6 euro!,
- woda niegazowana 1,5 ltr – minimum 0,75 euro, częściej jednak 1 euro i więcej,
- małe chipsy – ok. 2 euro,
- Nestea – ok. 1,5 euro,
- puszka piwa 0,5 ltr – ok. 2 euro,
- tradycyjny napój alkoholowy z Minorki – POMADA – 1 ltr – ok. 10 euro
Czy jedzenie na Minorce jest drogie
Ponieważ nie mieliśmy pełnego wyżywienia w hotelu, zmuszeni byliśmy jadać na mieście. Jak zobaczycie po paragonach, to za 4 osoby trzeba było się liczyć z wydatkiem co najmniej 40-50 euro.
I tu mowa o skromnym obiedzie – pizzy i sokach lub wodzie.
Podobnie zapłaciliśmy za 4 cannelloni, soki i wodę niegazowaną.
(Przy tej okazji chcemy szczerze polecić sprawdzoną, z przepysznym jedzeniem restaurację – DELIT w Cala Galdana (tutaj możecie poczytać o DELIT). Prowadzi ją trzech braci, z dziada-pradziada Minorkańczyków. Wszystko co tam jedliśmy było przepyszne!).
Nieco bardziej wytworne jedzenie – paella (spokojnie dużą najeść się mogą 4 osoby), deser i kawka, to ok. 80 euro znika z portfela.
Wiadomo, w restauracjach nigdy nie jest tanio, ale na Minorce mieliśmy wrażenie, że jest raczej drożej niż na innych destynacjach. Przykładowo 2 miesiące wcześniej byliśmy na Gran Canarii, gdzie mamy odczucie, że ceny były tak 10-15% niższe.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia menu wraz z cenami z różnych restauracji/ pizzerii, które zrobiliśmy na Minorce w trakcie naszego wyjazdu.
Natomiast jeżeli chodzi o ceny drinków, to tutaj możecie zobaczyć menu z napojami z naszego hotelu. Podobnie ceny kształtowały się w barach na terenie miasta – za drinki trzeba było zapłacić w okolicach 10 euro.
Przy okazji rozmów o cenach na Minorce, warto dodać, że każdy nocujący na wyspie zobowiązany jest do uiszczenia opłaty – podatku turystycznego – za każdy dzień pobytu. Warto o tym pamiętać, bo uszczupli to nieco portfel, szczególnie jak jedziecie większą rodziną. Dobrze, że przynajmniej dzieci do lat 16 nie płacą tego podatku.
Podsumowując, na wyspie ceny są od 2 do 3 razy wyższe niż w Polsce. Tanio nie jest. Opcją na uniknięcie wysokich wydatków jest korzystanie z hotelu w opcji all inclusive.
