Plany urlopowe na 2024 rok - jak będzie z wyjazdami?

Plany urlopowe na 2024 rok - jak będzie z wyjazdami?

Koniec, a zarazem początek nowego roku to zawsze gorący czas w biurach podróży. Wielu klientów mających czas w okresie świąt oraz planując kolejny rok, zaczyna poważniej myśleć o swoich planach urlopowych. Wszystko to sprawia, że wyraźnie wzrasta liczba zapytań o dłuższe i krótsze wyjazdy, nie tylko te wakacyjne.
Jaki będzie ten, właśnie zaczęty 2024 rok, pod względem wyjazdów urlopowych? Z pewnością będzie inny niż wszystkie dotychczasowe, a to z wielu powodów. O tym parę słów dzisiaj na naszym blogu.

Wakacje w Turcji

Tanio to już było – wyjazdy urlopowe stały się bardzo drogie

Wzrost kosztów transportu, ze względy na bardzo wysokie ceny paliw. Do tego koszty pracownicze, a turystyka opiera się w dużej mierze na pracy sztabu ludzi, to kolejny powód drożyzny. Jak do tego dodamy koszty utrzymania obiektów turystycznych – opłaty, serwisowanie, energia elektryczna, gaz… to wszystko wyraźnie zdrożało w ostatnim okrasie (od początku pandemii, po wojny jakie się obecnie toczą).

Tak tylko wystarczy spojrzeć na przykładowe ceny – Grecja, dowolne lotnisko, rodzina 2+2  – zobaczcie co się pojawia (szału nie ma i cenowo i jakościowo…).

Itaka – cena wyjazdu do Grecji – 2 plus 2

 

TUI – cena wyjazdu do Grecji – 2 plus 2

 

Rainbow – cena wyjazdu do Grecji – 2 plus 2

Dobry sprzedawca w biurze podróży znajdzie jakieś perełki w dobrej relacji ceny do jakości, ale to już będzie wymagało dużego nakładu pracy i czasu. Dlatego warto się wybrać do stacjonarnych biur podróży – polecamy szczególnie oferty, znanych i cenionych biur takich jak Biuro Podróży Itaka, Biuro podróży Rainbow, TUI, Biuro podróży Grecos

Wracając jeszcze do pracowników, to turystyka boryka się z problemem braku rąk do pracy. Wiele osób, zrażonych niestabilnością branży, zwyczajnie szuka bardziej stabilnych miejsc pracy (podobnie jak np. gastronomia). Co dodatkowo wpływa na większą presję na wynagrodzenia, a tym samym ceny samych wyjazdów i pobytów urlopowych.

Przeczytaj również: HB, FB, All-inclusive – rodzaje wyżywienia w hotelach

Czasami drożej znaczy też – ta sama cena, ale niższa jakość. Wyraźnie widać, że w niektórych miejscach turystycznych, aby nie odstraszać ceną, schodzi się z jakości (np. jest mniejszy wybór jedzenia i napojów w ramach all-inclusive, albo jego jakość jest niższa niż jeszcze kilka lat temu). Wspominamy o tym, ponieważ mamy coraz częściej komentarze, że obiekty turystyczne, które wcześniej miały bardzo dobre opinie, teraz już nie są takie dobre.

To co może napawać delikatnym optymizmem pod kątem cen wyjazdów zagranicznych, to potencjalnie większa stabilność walut (ale tylko potencjalnie). Może nawet być ciut taniej – Euro może się osłabić względem PLN jak zostanie uruchomiony pakiet wsparcia z Unii Europejskiej.

Ilość bezpiecznych kierunków zmniejsza się

Niestety patrząc na zawirowania na geopolitycznej scenie, to czego teraz jesteśmy świadkami, nie napawa optymizmem. Wojna na Ukrainie, niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie, niepokoje w basenie Morza Czerwonego – to tylko część z tych zawirowań.
To jak będą się one rozwijać, w którą stronę będzie szła kwestia bezpieczeństwa w poszczególnych częściach świata, będzie istotnie wpływać na ograniczenia miejsc, gdzie można spokojnie pojechać na urlop.

Czy w Egipcie jest bezpiecznie? Trudno powiedzieć…

Mniej ekstremalne, ale jednak nieprzyjemne są kwestie emigrantów, które co rusz dotykają turystyczne destynacje – Włochy, Grecję czy nawet tak odległe, wydawać by się mogło, Wyspy Kanaryjskie.

Patrząc na to, że urlop ma być dla nas czasem relaksu, a nie powodem do dodatkowego stresu, to spokojnych miejsc mamy już sporo mniej.

Zmiany klimatyczne – jest gorąco, a będzie jeszcze bardziej

Wprawdzie, w szczególności w lecie, wiele osób szuka pięknych plaż, z cudownym słońcem i ciepłym morzem. Tylko, że ostatnio robi się za ciepło. Niektórzy przewidują, że dotychczasowe kierunki turystyczne, które były oblegane w okresach letnich wakacji, zaczną tracić swoją klientelę. Głównie ze względu na coraz wyższe temperatury (przykładowe ostatnie poziom powyżej 40 stopni w Turcji, czy Grecji oraz Portugalii). Może się zdarzyć tak, że dobrze byłoby zmienić terminy wakacji, tak aby może było podróżować bardziej we wrześniu a może maju? Co pozwoliłoby unikać ekstremalnie wysokich temperatur, jakie pojawiają się okresach lipiec-sierpień.

To samo tyczy się wyjazdów zimowych nastawionych na aktywne uprawianie sportów – narciarstwo, snowboard, narty biegowe, itp. Obecnie, praktycznie na naszych oczach, kurorty z pewnym śniegiem już nie są wcale takie pewne… W Polsce to już standard, że można pojechać w okresie świątecznym czy też ferii zimowych, w góry, a tu śniegu brak…

Austria, narty
Narty w Austrii – stok z domkiem i błogi relaks

Podobnie zaczyna się dziać w zagranicznych kurortach, gdzie już nie ma takiej gwarancji na śnieg, nawet w Alpach. To jest ogromne wyzwanie dla samych ośrodków turystycznych, które często w okresie sezonu zimowego zarabiały na utrzymanie przez pozostałą część roku.

Ożywia się podróżowanie na własną rękę

Zarówno pandemia (oby nigdy więcej już nie wróciła), wspomniane koszty oraz niepewna sytuacja geopolityczna sprawia, że inaczej zaczynamy podchodzić do planowania urlopów. Z pewnością, do czego mocno jesteśmy przekonani, ponownie wrócimy do planowania wyjazdów z krótszym wyprzedzeniem. To jak biura podróży zachęcały do zakupów first minute, już nie będzie takim wabikiem jak dawniej. Teraz liczyć się będzie większa elastyczność.

Szukając oszczędności więcej będziemy chcieli zaplanować i zorganizować we własnym zakresie, ale też nieco bliżej – tak aby np. można było pojechać własnym środkiem transportu.

Będziemy unikać kierunków w potencjalnie niebezpiecznych regionach, nawet tak na wszelki wypadek, aby coś nie popsuło urlopu.

W sumie, to będzie inaczej, trzeba się do tego przyzwyczaić.

Wakacje w Bułgarii