Ostatnio mieliśmy okazje poczytać na jednym z profili na Facebooku co też podróżni robią czekając na lotnisku na swój lot. Powiemy szczerze – niektóre odpowiedzi były nawet dla nas (po tylu latach w branży) mocno zaskakujące, niektóre szybko wywoływały uśmiech na naszych twarzach.
Tak czy inaczej – można powiedzieć, że lektura tego co można robić w oczekiwaniu na swój lot dała nam wiele radości. Dlatego też postanowiliśmy wybrane podpowiedzi zebrać w jednym wpisie i dać Wam do poczytania 😉
Miłej lektury oraz wielu inspiracji na przyszłość.
Na lotnisku – czytamy, to chyba najczęściej podawana odpowiedź
Czytam – to jedna z najpopularniejszych odpowiedzi. Czyta się zarówno klasyczne książki (takie jeszcze drukowane 😉 ), jak e-booki. Można powiedzieć, że audiobooki (mimo, że słuchane) też były wskazywane w opcjach „czytam”.
Przeczytaj również: Co robić na lotnisku, albo raczej czego nie robić!
Czytamy zarówno literaturę lekką, na którą zazwyczaj nie mamy czasu, tak po prostu dla rozrywki, urozmaicenia podróży.
Jeżeli czekamy na lot wakacyjny, to częściej pojawiały się wskazania, że czytamy przewodniki, informacje o miejscach do zobaczenia w destynacji, gdzie będziemy spędzać urlop. Było również sporo odpowiedzi wskazujących, że do czytania zabieramy książki rozwijające nasze umiejętności.
W sumie to można powiedzieć, że każdy czyta co lubi i na co w natłoku codziennych obowiązków nie ma czasu.
Poza książkami oczywiście czytamy wszelkie gazety, czasopisma, itp.
Na lotnisku – marzymy, myślimy o wielu sprawach
No tak – czas oczekiwania na lot, to czas kiedy na chwilę się zatrzymujemy (oczywiście w przenośni) i odrywamy od codziennych obowiązków. A jednocześnie to moment, kiedy możemy trochę pomarzyć o tym jak spędzimy urlop, co zobaczymy, itd. Mamy również czas na to aby pomyśleć o wielu sprawach, które na co dzień schodzą na tor boczny i nigdy nie ma wystarczająco czasu aby je dobrze przemyśleć.
Można powiedzieć, że spore grono podróżujących lubi po prostu dumać w obłokach.
Na lotnisku – obserwujemy innych podróżnych
Tu było trochę śmiechu – jak czytaliśmy, że wiele osób lubi po prostu obserwować innych podróżnych. Co robią, jak wyglądają, itd. Czasami do tego dochodzą zabawy w rozpoznawaniu skąd dane osoby mogą być, czym się zajmować, jaki jest cel ich podróży.
Ponoć to całkiem miłe takie obserwowanie.
Jedni się śpieszą, inni nerwowo rozglądają za swoim Gatem, inni przeglądają w telefonach (zapewne) bezmiar internetu, a może właśnie robią przegląd tego wszystkiego co sfotografowali na urlopie, z którego właśnie wracają.
Na lotnisku – gramy i oddajemy się różnym rozrywkom mniej lub bardziej umysłowych
Oznaką czasu jest to, że coraz więcej osób w trakcie oczekiwania na swój lot zwyczajnie gra na telefonie. Wybór gier jest tak ogromny, że wręcz trudno polecić jakąś konkretną gierkę. Z pewnością najmłodsi podróżni mogliby tu rzucić listą gier do wyboru do koloru 😉
Można też oddawać się również bardziej klasycznym rozrywkom jak rozwiązywanie krzyżówek, czy też ostatnio coraz bardziej popularnych – SUDOKU.
Na lotnisku – biesiadujemy, pijemy kawkę
Oczywiście w czasie podróży, kiedy czekamy na odlot, mamy okazję na oddawanie się błogiemu relaksowi przy dobrej kawce. My tak lubimy, siąść sobie (najlepiej przy oknie, jak jest taka możliwość) z kawką i podziwiać lądujące i startujące samoloty.
Przeczytaj również: 10 najważniejszych rzeczy, które warto zabrać do samolotu
Co poniektórzy wolą nieco mocniejsze specjały, najlepiej wysokoprocentowe.
W tym drugim przypadku jednak warto pamiętać, że jak przekroczymy pewną granicę spożycia, co przełożyć się może na nasze niestosowne zachowanie, to możemy nie zostać wpuszczenie na pokład samolotu. Nie jest to takie niemożliwe, patrząc po kilku ostatnich newsach w wiadomościach.
Na lotnisku – robimy zakupy w strefach bezcłowych
Jeszcze do niedawna jedną z częstszych rozrywek było robienie zakupów w strefach bezcłowych, z jednej strony oferowały one bardzo dobre ceny, a z drugiej – często było to jedyne miejsce gdzie można było wybierać z tak bogatej gamy perfum czy alkoholi.
Internet, oferty tematyczne w dyskontach oraz sprzedaż obwoźna na pokładach tanich linii lotniczych zmieniły w tym zakresie bardzo dużo. Zakupy na bezcłówce nie są już tak korzystne jak dawniej, a czasami wręcz nieopłacalne.
Z pewnością sklepy bezcłowe to świetne miejsce na zakup pamiątek, lokalnych specyfików (tu akurat mowa tylko o opcji kiedy wracamy już z naszego urlopu), które chcemy zabrać do domu lub komuś na prezent.
Na lotnisku najważniejsze jest jednak to aby w ferworze jakichkolwiek zajęć, które wybierzecie, nie przegapić swojego lotu. Wielokrotnie słyszeliśmy ponawiane nawołania „last call” pasażerów, których wywoływano do wejścia na pokład.