Samolot jest jednym z najchętniej wybieranych środków transportu, jakim Polacy przemieszczają się na urlop. Trudno się temu dziwić, gdyż latanie umożliwia podróż na drugi kraniec świata w stosunkowo krótkim czasie. W dzisiejszym poście podzielimy się z Wami ciekawostkami związanymi z lataniem. Na niektóre szczegóły nie zwraca się uwagi, a są one niezwykle istotne dla bezpieczeństwa pasażerów. Jesteście ciekawi? Zatem koniecznie przeczytajcie nasz artykuł!
Dlaczego samoloty mają okrągłe okna?
Czy widzieliście samolot z kwadratowymi lub prostokątnymi oknami? Chyba raczej nie! Wszystkie samoloty mają bowiem okrągłe, opływowe okna, jednakże nie zawsze tak było, bowiem nie miał ich pierwszy odrzutowy samolot pasażerski zbudowany w 1949 roku – Havilland Comet 1. Do historii przeszedł on nie ze względu na to, iż był pionierem, a dlatego, że uległ serii katastrof, które przez długi czas pozostawały wielką zagadką. Samolot ten potrafił, z nieznanych wtedy przyczyn, po prostu rozpaść się w trakcie lotu na kawałki.
Na szczęście ta tajemnica została wyjaśniona przez naukowców, którzy wykonali eksperyment polegający na wielokrotnych zmianach ciśnienia wewnątrz kabiny. Jak się okazało, przyczyną awarii były właśnie okna o ostrych narożnikach. Te punkty osłabiały konstrukcję kadłuba na tyle, że z czasem dochodziło tam do pęknięć, w efekcie prowadzących do rozerwania powłoki samolotu.
Od tego czasu wszystkie samoloty, które przemieszczają się na wysokościach, gdzie wymagana jest hermetyczna kabina są wyposażone w zaokrąglone narożniki okien.
Po co są dziurki w oknach samolotu?
Pozostając dalej w temacie okien, przyjrzyjmy się bliżej ich budowie. Jeśli kiedykolwiek siedzieliście przy oknie to być może zauważyliście jeden, maleńki szczegół, a mianowicie niewielkie dziurki (lub jedną dziurkę) w szybach samolotu. Czy wiecie może, w jakim celu zostały one zrobione, bo to nie jest przypadek ani wada materiału.
Jak doskonale wiecie, wszystkie elementy samolotu muszą być bardzo szczelne, także okna w samolocie mają potrójną szybę, zatem dlaczego nagle w szybie pojawiają się dziurki, które pozornie mogą zagrażać bezpieczeństwu? Ten tok myślenia jest błędny, gdyż to właśnie te małe otworki dbają i chronią nas. Bez nich pasażerowie mieliby nie lada problem. Dziurki są potrzebne ze względu na zmieniające się ciśnienie. Może pamiętacie z Waszych lekcji fizyki, iż im wyżej wznosi się samolot, tym powietrze jest pod mniejszym ciśnieniem i zawiera mniej tlenu. Osoby wędrujące po wysokich górach znają to doświadczenie. Na wysokości przelotowej samolotów ciśnienie jest jeszcze niższe. Z kolei wewnątrz kabiny niezbędne jest utrzymanie stałego ciśnienie, gdyż to chroni pasażerów przed omdleniami w trakcie lotu. Ciśnienie sprawia, że na okna samolotu działają olbrzymie siły.
Wewnętrzna szyba jest w rzeczywistości jedynie powłoką zabezpieczającą. Pozostałe dwie szyby – zewnętrzna i środkowa, biorą na siebie największe ciśnienie. Dziurka w szybie wewnętrznej z powodzeniem redukuje siłę oddziaływania ciśnienia, jednocześnie zapobiega ona zaparowaniu okna, dzięki czemu możecie obserwować zmieniające się widoki za oknem i przepiękne chmury.
Dlaczego trzeba odsłaniać okna w samolocie w czasie startu i lądowania?
Gdy zaczyna się procedura startu lub lądowania z głośników na pewno usłyszycie komunikat-prośbę o odsłonięcie rolet w oknach, również personel pokładowy dokładnie sprawdza, czy faktycznie wszystkie okna zostały odsłonięte. Zastanawialiście się może, dlaczego należy to zrobić? Bo powodem nie jest podziwianie widoków. I tym razem chodzi w głównej mierze o bezpieczeństwo pasażerów.
Z jednej strony odsłonięte okna pomagają turystom łatwiej i szybciej przyzwyczaić wzroku do panującego na zewnątrz natężenia światła. W przypadku, gdy lot odbywa się w dzień, nie będziecie nagle oślepieni słońcem po wyjściu z samolotu. Jeśli natomiast lot ma miejsce w nocy, oczy przyzwyczają się do ciemności (zwłaszcza, że podczas lądowania zazwyczaj nieco przygasza się światła na pokładzie).
Drugim, o wiele ważniejszym powodem odsłaniania okien są wymagania związane z ewentualną ewakuacją i oceną sytuacji na zewnątrz. Szybkie zerknięcie przez okno pozwala personelowi ustalić stan samolotu i ewentualne zagrożenia, takie jak np. oblodzenie skrzydeł. Odsłonięcie okien ułatwia także obsłudze kontrolowanie tego, co się dzieje na zewnątrz maszyny. W momencie natychmiastowej ewakuacji odsłonięte zasłony pozwolą oczom na szybsze przyzwyczajenie się do światła, a tym samym na szybszą ewakuację.
Zgodnie z ogólnie przyjętymi normami bezpieczeństwa, czas na ewakuację pasażerów wynosi jedynie 90 sekund! Jest to naprawdę bardzo niewiele, zatem w tym przypadku dosłownie każda sekunda ma znaczenie, każdy szczegół jest wtedy też ważny. W trakcie szkoleń personelu zwraca się uwagę na szybkość i sprawność działania, a jednym ze sposobów optymalizacji jest właśnie odsłanianie okien w samolocie.
Z tego samego względu na czas startu i lądowania nie należy korzystać z urządzeń elektronicznych czy też mieć wysuniętych stoliczków przed sobą. Wszelkie gry czy słuchawki w uszach mogłyby znacznie utrudnić przeprowadzenie bezpiecznej ewakuacji, a przy trudniejszym lądowaniu lub niespodziewanym wstrząsie, laptop na kolanach czy wysunięty stolik, a na nim, np. gorący napój, mógłby zrobić komuś krzywdę.
Co się stanie, jak w samolot uderzy piorun?
Zapewne nie raz widzieliście w różnych filmach katastroficznych, iż pioruny uderzające w samolot mogą spowodować ogromne spustoszenie i bezpośrednio prowadzić do wypadku. Czy faktycznie tak jest? Otóż współcześnie pioruny nie stanowią już wielkiego zagrożenia dla samolotów, gdyż maszyny latające są wyposażone w instalacje, które odprowadzają ładunki elektrostatyczne. Zatem możecie ze spokojem podróżować. Uderzenie pioruna może jedynie nieznacznie zniszczyć zewnętrzną powłokę poszycia samolotu, ale to nie spowoduje poważnych uszkodzeń wewnątrz kabiny.
Latanie a promieniowanie
Na koniec ciekawostka na temat promieniowania kosmicznego. Czy wiecie, że osoby podróżujące samolotem na trasie lotu międzykontynentalnego są narażone na działanie promieniowania kosmicznego. W czasie lotu z Waszyngtonu do Pekinu turyści wchłaniają promieniowanie o dawce 100 mikroSiwertów – odpowiada to tradycyjnemu prześwietleniu promieniami X. Od razu uspokajamy – taka dawka nie jest stanowi dla nas zagrożenia.
Esther Woolfson w swojej książce „Corvus. Życie wśród ptaków” pisze:
Latanie to coś więcej niż sposób na pokonywanie odległości. Lot jest formą komunikacji z powietrzem.
Wszystkim naszym czytelnikom wybierającym się w tym roku na urlop samolotem życzymy bezpiecznej, spokojnej podróży!