Miłośnicy białego szaleństwa z niecierpliwością czekają, kiedy warunki pogodowe w górach będą pozwalały na szusowanie. Zbliżający się Sylwester czy ferie zimowe to dla niektórych narciarzy idealna pora, aby wyruszyć na stok. W dzisiejszym artykule chcemy się podzielić z wami kilkoma pomysłami, w jaki sposób można bezpiecznie przewozić narty i inny sprzęt narciarski. Magnesy, krokodylki, trumny – co znaczą te pojęcia? Uchylamy rąbka tajemnicy.
Przewożenie nart w aucie – niebezpieczne i niewygodne
Niegdyś powszechnym zwyczajem było wożenie nart w samochodzie. Oczywiście nie jest to ani bezpieczne, w razie nagłego hamowania istnieje ogromne ryzyko, iż narty rozbiją przednią szybę lub uszkodzą pasażerów, ani tym bardziej wygodne, zwłaszcza dla osób siedzących na tylnych kanapach. Co więcej, w taki sposób możemy pobrudzić tapicerkę czy nawet ją rozerwać. Transport nart w aucie w wielu krajach może się spotkać z dezaprobatą policji, co prawda może ona zezwolić na przewóz, jednak z pewnością będzie miała miejsce gruntowna kontrola sprawdzająca, czy pewno narty są dobrze zabezpieczone i schowane do pokrowców. Dlatego, aby zaoszczędzić sobie niepotrzebnego stresu lepiej zainwestować troszkę pieniędzy w specjalny bagażnik na narty do transportu na zewnątrz auta.
Magnetyczny bagażnik na narty, a może szczękowy?
Najtańszym rozwiązaniem są magnetyczne uchwyty, bowiem ceny takich bagażników zaczynają się już od 100 zł. Magnetyczny bagażnik jest stosunkowo bardzo prosty w obsłudze, jednakże pamiętajmy, iż nie zamontujemy go na plastikowym czy szklanym szyberdachu, ani na dachach wypukłych lub wyklepanych po dachowaniu. Choć pozornie nie wygląda on na stabilny i możemy wątpić czy taki niewielki uchwyt utrzyma narty to przy starannym montażu na oczyszczony dach i gdy zostanie spełniony wymóg wagi (bagażnik nie będzie przeciążony) to bez trudu powinien utrzymać nasz sprzęt narciarski. Minusem takiego transportu jest fakt, iż przed założeniem bagażnika musimy bardzo dokładnie oczyścić zarówno dach, jak i stopkę uchwytu, gdyż w przeciwnym razie może nas czekać bardzo przykra niespodzianka – odczepienie całości. Ponadto, piasek z błota może porysować nam lakier (aby tego uniknąć, droższe wersje mają na stopce specjalną folię).
Bagażnik magnetyczny jest także łatwym celem dla złodziei, którzy podczas dłuższego postoju mogą ukraść go wraz ze sprzętem, dlatego zaleca się, aby podczas przerw odpowiednio go zabezpieczyć (np. włożyć do pojazdu lub mieć cały czas na oku). Markowe produkty posiadają dodatkową taśmę zabezpieczającą zakładaną poprzecznie na dach (przez wnętrze samochodu), więc gdy wybraliście ten typ bagażnika to zastanówcie się nad zakupem modelu wyposażonego w taką właśnie ochronę.
Jeśli jesteście sceptyczni w stosunku do magnesów, które z łatwością można oderwać to powinno przypaść wam do gustu mocowanie za pomocą szczęk, zwanych także krokodylkami. Są one stabilne, wyłożone gumową osłoną, mają jedną część na stałe przymocowaną do belek bazowych, a drugą ruchomą, służącą do blokowania włożonego sprzętu. Największe z takich bagażników pozwalają na przewożenie sześciu par nart albo czterech snowboardów. Informacja podana przez producentów o możliwej liczbie nart czy desek, które mogą być przewożone jest bardzo orientacyjna, nie należy traktować jej dosłownie, gdyż często dotyczy klasycznych nart, dużo węższych niż carvingowe. Zwróćmy również uwagę, iż wiązania carvingów są wyższe od klasycznych, zatem jeśli nie chcemy mieć porysowanego dachu to musimy wybrać bagażnik o odpowiedniej wysokości.
Koniecznie sprawdźmy również, czy będzie możliwe wpasowanie w bagażnik nart w pokrowcu (a dla ich dobra właśnie tak powinny być transportowane). Ceny bagażników tego typu wahają się od 80 do 800 zł. Bagażniki uchwytowe raczej odradza się posiadaczom wysokich aut, gdyż montaż sprzętu może wam sprawić trudność. Co w takim wypadku należy zrobić? Właściciele pojazdów terenowych, busów czy aut mających pionowo opadający tył mogą przewozić narty w bagażniku mocowanym na tylnych drzwi, wtedy też narty zostaną ustawione pionowo. Takie miejsce pozwala na niekłopotliwe wyjęcie sprzętu, natomiast trudniej jest się dostać do bagażnika. Pamiętajmy, iż w momencie gdyby bagażnik zasłonił nam rejestrację i światła to musimy zamontować także specjalną listwę, aby były one widoczne.
Przewożenie nart w bagażniku dachowym – tzw. trumnie
Najwygodniejszym i najkorzystniejszym rozwiązaniem jest bagażnik w formie boxu, nazywany pak lub też ze względu na wygląd trumna. Jest on wykonany z tworzywa sztucznego i może być wykorzystywany przez cały rok, nie tylko do przewozu nart, lecz również innych rzeczy (możemy do niego spakować buty czy ubrania). Zaletą jest też bezpieczeństwo przewożonych rzeczy.
Kupno takiego bagażnika to nieco większy wydatek, bo koszt wynosi od 500 do nawet 5000 zł, przy czym mamy naprawdę wielki wybór (najbardziej renomowani producenci to Thule, Fapa, Interpack czy Mont Blanc). Na cenę takie boxu ma wpływ: jego wielkość, sposób mocowania, długość gwarancji, materiał z którego został wykonany. Kwestia kolorystyczna gra drugorzędną rolę, gdyż zazwyczaj możemy wybierać spośród dwóch kolorów: czarnego i szarego/srebrnego. Ten bagażnik to inwestycja na dłuższy czas, dlatego warto dokładnie sprawdzić, czy nam on odpowiada oraz czy narty się w nim bez trudu mieszczą.
Jak pojemne są boxy na dach?
Droższe modele zostały wyposażone we wzmacniane dno, zatem możemy do nich włożyć więcej rzeczy, bagaż może wynosić nawet do 75 kg, podczas gdy w pudła bez wzmocnień – 50 kg. Pojemność boxów wynosi od 300 do 600 litrów. Radzimy, abyście przed zakupem wybranego boxu sprawdzili w instrukcji waszego pojazdu, jaki udźwig ma dach. W tym momencie musicie uwzględnić nie tylko wagę waszego bagażu, ale również boxu. Uważajcie na długie modele, bo mogą uniemożliwić podnoszenie klapy bagażnika, jeśli macie na dachu antenę radiową to może się zdarzyć, iż będziecie musieli ją odkręcić. Niektóre bagażniki także zakłócają odbieranie sygnałów GPS. Bagaże w środku są chronione zamkiem centralnym, zatem nikt niepowołany na postoju nie otworzy wam takiego dachowego bagażnika.
Jak spakować rzeczy w bagażniku dachowym?
Układając rzeczy w pudle starajcie się je tak rozmieścić, aby najcięższe były ułożone pośrodku. Warto dokupić oddzielnie pasy, które pozwolą wam przymocować zawartość, aby nie przemieszczała się po bagażniku.
Koniecznie starajcie się aby taki bagażnik był równomiernie wypełniony, a przewożone w nimi rzeczy nie miały za dużo luzu.
Mocowanie bagażnika dachowego do auta
Aby zamontować bagażnik typu box czy też taki z uchwytami niezbędne są belki (bagażniki bazowe). Koniecznie przy zakupie sprawdźcie, jak wygląda montaż całej konstrukcji. Odradzamy belki, które należy przykręcać zwykłym śrubokrętem lub kluczem imbusowym, za to dobrze radzą sobie gałki „motylki” – bez trudu możemy nimi manipulować, także w rękawiczkach. Rośnie liczba bagażników mocowanych na specjalne zatrzaski, tzw. szybkie złącza, ale niektóre z nich wymagają użycia sporej siły.
Podróż z bagażnikiem na dachu – na co należy uważać?
Kierujący pojazdem, na którym został zamontowany bagażnik muszą się przygotować na nieco inny styl jazdy. Jak wiemy, im silniejszy wiatr, tym większe opory. W instrukcji użytkowania bagażnika zawsze jest podana informacja na temat tego, jaka jest bezpieczna prędkość poruszania się z takim dodatkowym obciążeniem, nie należy przekraczać tej prędkości. W tym przypadku nie mówi się jedynie o gorszym komforcie jazdy (opory na kierownicy, większy hałas, rzucanie autem przy silnym wietrze), ale także istnieje ryzyko poluzowania się mocowań (dla pewności, np. na postojach warto je sprawdzać).
Planując budżet wyjazdu, musicie także skalkulować dodatkowy wydatek związany z większym zużyciem paliwa. Na pocieszenie dodamy, iż ocenia się, iż lepiej i bardziej ekonomiczniej jeździ się z boxem niż z nartami w uchwytach, a to dlatego, że box ma bardziej opływowe kształty, a narty transportowane bez żadnej osłony powodują niekorzystne zawirowania powietrza. Układając narty w bagażniku uchwytowym zwróćcie uwagę, aby narty były położone dziobami do tyłu.
Z kolei w przypadku boxów koniecznie pamiętajcie, że taki bagażnik wystaje ponad dach, zatem będziemy musieli uważać, wjeżdżając np. na zadaszony parking.
A może wypożyczenie bagażnika lub nart?
Przed zakupem droższego bagażnika dachowego typu trumna warto zastanowić się, czy faktycznie będzie on nam potrzebny na stałe, czy często będziemy przewozić w nim rozmaite rzeczy, nie tylko narty. Jeśli mamy wątpliwości to może warto rozważyć jego wypożyczenie. Ceny za wypożyczenie wahają się od 30 do 50 zł za dzień, plus kaucja zwrotna.
Jeśli bagażnik jest nam potrzebny tylko na kilka dni raz do roku, a nie mamy garażu czy większej piwnicy, aby go potem przechowywać to wypożyczenie będzie naprawdę dobrym pomysłem. Innym rozwiązaniem jest także podróż bez nart i ich wypożyczenie na miejscu 😉