Wszystkim tym, którzy szukają niecodziennych doznań kulinarnych i równie oryginalnych restauracji, z pewnością należy polecić restaurację “El Diablo” na Lanzarote, w Parku Timanfaya. Poczytajcie dlaczego!
Ta wyjątkowa restauracja, nie bez przyczyny nazywa się “El Diablo” (diabeł). Z racji swojego położenia (wśród ponad stu stożków wulkanicznych), jak również wykorzystywaniem naturalnego, płynącego z ziemi ciepła wulkanicznego do przygotowywanie serwowanych potraw, nie można wyobrazić sobie bardziej trafnej nazwy.
Restauracja położona jest na jednym wspomnianych stożków wulkanicznych, na którym znajduje się również punkt widokowy zaprojektowany przez słynnego artystę – Cesara Manrique. A dodatkowo, niezależnie od dość oryginalnej kuchni, możemy być świadkami (kontrolowanych) pokazów wybuchów z gejzerów wulkanicznych.
Jeżeli do tego wszystkiego wyobrazimy sobie, że zaledwie kilka/kilkanaście metrów pod naszymi stopami jest tak gorąca ziemia, a gdzieś głębięj lawa, to miejsce z pewnością zapadnie nam na bardzo długo w pamięci.
Do tego wszystkiego przepiękny widok, którym będziemy raczyć się podczas trasy prowadzącej po polach zastygłej lawy, pięknymi stożkami wulkanicznymi jakby ściągniętymi tutaj prosto z księżyca, to pobyt w tej wyjątkowej restauracji będzie zwieńczeniem “ognistej” podróży.
Mamy nadzieję, że będąc na Lanzarote, odwiedzicie Park Timanfaya i sami się przekonacie dlaczego wyspa Lanzarote nazywana jest często “wyspą ognia”. Miłośnikom fotografii podpowiadamy, że koniecznie trzeba zabrać ze sobą dobry aparat z obiektywem uzbrojonym w filtr polaryzacyjny, tak aby zdjęcia mogły maksymalnie oddać piękno kolorów jakie przybierają wulkaniczne tereny.
Na koniec, jak już będziecie spożywać “piekielne” potrawy, w tym “piekielnym” miejscu, to wyobraźcie sobie jak wielką siłę zniszczenia, ale jednocześnie tworzenia takich właśnie pięknych miejsc, mają wybuchy wulkaniczne! Aczkolwiek, ceny w tym miejscu nie należą do najniższych… co jest domeną wszelkich popularnych turystycznie miejsc. Dlatego też na porządny obiad, zawsze możemy wybrać się do licznych restauracji poza popularnymi szlakami – ale nie będą to już dania na “wulkanie”.
Życzymy Wam smacznego oraz wspaniałych widoków!