Jak można dotrzeć na Santorini? Santorini to magiczne miejsce, położone w samym sercu archipelagu Cyklad na Morzu Egejskim. Wyspa ta jest jednym z najpiękniejszych zakątków Grecji, słynącym ze swojej wyjątkowej architektury, niesamowitych widoków i malowniczych krajobrazów. Na Santorini wita nas zawsze wiele białych domów z niebieskimi kopułami, które układają się w urokliwe osady, przypominające klasyczne greckie miasteczka. To miejsce, które jest najbardziej fotogeniczne w całej Grecji (jest tez najczęściej uwieczniane na widokówkach). Nie może więc dziwić, że jest tak licznie odwiedzane. Oto jak możecie się tam dostać.
Wyjazd na Santorini z biurem podróży
Jest kilka sposobów, aby dostać się na Santorini. Jednym z nich jest wybór oferty biura podróży, które oferuje pakiety wakacyjne obejmujące przelot i zakwaterowanie w hotelu. Taka opcja jest szczególnie popularna wśród turystów, którzy cenią sobie wygodę i chcą mieć zorganizowany transport oraz noclegi.
W tym przypadku hotele znajdują się najczęściej w części wyspy gdzie są plaże i można popływać oraz pozażywać kąpieli słonecznych, a na samo zwiedzanie poświęcić czas kiedy tylko przyjdzie Wam na to ochota.
Przeczytaj również: Santorini – gdzie najlepiej nocować
Miejsca na wyspie z plażami są jednak oddalone od najpopularniejszych, typowych dla Santorini miejscowości (najsłynniejsze to Oia oraz Fira), do których po prostu będziecie musieli sobie dojechać. A, że wyspa jest maleńka (w jej najdłuższej części można z krańca na kraniec przejechać autem w ok. 50 minut).
My właśnie tak odkrywaliśmy uroki Santorini – wypożyczonym samochodem, co uważamy za idealne rozwiązanie. Zwiedziliśmy co chcieliśmy, zatrzymywaliśmy się gdzie i kiedy mieliśmy na to ochotę. Ważne – było to poza szczytem sezonu. W sezonie bowiem, z parkowaniem (szczególnie w tych najpopularniejszych miasteczkach) jest bardzo trudno.
Przeczytaj również: Santorini – czy i gdzie najlepiej wypożyczyć auto
Jak dojechać na Santorini we własnym zakresie
Jeśli chodzi o dojazd własny, to warto wiedzieć, że na Santorini znajduje się lotnisko, które obsługuje połączenia z wieloma miastami w Europie i poza nią. Wyspę można także odwiedzić za pomocą promu, który kursuje między Santorini a Atenami. Należy jednak pamiętać, że dojazd samochodem nie jest możliwy, ponieważ wyspa nie posiada połączenia promowego z Grecją kontynentalną.
Z pewnością jest to ciekawa opcja – czy samolot (szybciej) czy podróż łączona razem z promem (dłużej) – to dojazd na własnych warunkach da Wam większą elastyczność zaplanowania pobytu oraz spędzenia czasu na wyspie.
My osobiście skorzystaliśmy z opcji lotniczej – lot Ryanairem (bilety kupione kilka miesięcy przed wylotem).
Przeczytaj również: Santorini – kiedy, co zobaczyć i czy warto pojechać choćby na krótką wycieczkę
Wycieczki fakultatywne na Santorini – jest to jakaś opcja, ale…
Warto również zwrócić uwagę na ofertę wycieczek fakultatywnych, które organizowane są przez wiele biur podróży. Taka opcja pozwala na zwiedzenie Santorini w towarzystwie przewodnika, który opowie o historii i kulturze wyspy oraz zaprezentuje najważniejsze atrakcje turystyczne.
Z takich wycieczek fakultatywnych najczęściej korzystają turyści przebywający na innych greckich wyspach, z których da się dopłynąć na Santorini właśnie. Sporo takich wycieczek pływa regularnie z Krety. Osobiście uważamy to za zbyt męczące, a jednocześnie nie dające w pełni poznać wyspy. Taki krótki pobyt, to jak odwinięcie lizaka i ledwo możliwość poczucia jego smaku i już trzeba go zawinąć w papierek… 😉
Santorini jest bardzo popularnym celem turystycznym, przyciągającym rocznie tysiące gości z całego świata. Najlepszym okresem na odwiedzenie wyspy jest okres od maja do października, kiedy panują tam najbardziej sprzyjające warunki pogodowe, a wyspa tętni życiem i oferuje wiele atrakcji dla turystów. Aby jednak w pełni nacieszyć się urokami wyspy, a nie tłumami, zdecydowanie polecamy wyjazd na wyspę na początku lub końcu sezonu.
A na koniec jeszcze trochę fotek z naszego archiwum – Santorini to uczta dla oka, przepiękne miejsce, raj dla fotografa!