Podpisywać walizki do samolotu czy nie jest to obowiązkowe? Jak macie okazję zauważyć w trakcie podróży lotniczych wielu pasażerów ma dodatkowe zawieszki, które wskazują kto jest ich właścicielem. Czasami walizki nie są podpisane, ale mają dodatkowe oznaczenia np. pasy spinające, breloczki czy wręcz są ofoliowane – tak aby można było łatwo znaleźć swój bagaż. Sposobów na oznaczenia walizek jest sporo. Wracając jednak czy musimy opisywać nasz bagaż podróżny czy też nie – to zapraszamy do dzisiejszego wpisu.
Czy podpisywanie walizki do samolotu jest obowiązkowe?
Nie ma żadnego obowiązku aby podpisywać lub w jakikolwiek sposób oznaczać swoją walizkę, z którą będziecie lecieć. Każda z linii lotniczych ma w pełni zidentyfikowane bagaże i jasno przypisane do każdego z pasażerów poprzez oznaczenia, które umieszczane są w trakcie odprawy i odbierania kart pokładowych. Przeczytaj również: Walizki – jak oznaczyć, jak spakować
Oznaczenia te są uniwersalne dla wszystkich pasażerów i odpowiednio zakodowane, umieszczane na bagażu najczęściej przy uchwycie (jest to mocna naklejka z opisami, kodem kreskowym, trudna do zerwania). Oznaczenia te pozwalają na pełną identyfikację właściciela na każdym z etapów podróży.
Oto dlaczego warto podpisywać swoje walizki
Zacznijmy jednak od historii, która przydarzyła się nam przy powrocie z wakacji kilka lat temu. Mieliśmy późny lot, wylądowaliśmy na lotnisku w Pyrzowicach dobrze po 1-szej w nocy. Zmęczeni, z dziećmi, dotarliśmy jako jedni z ostatnich do taśm z walizkami. Dodamy, że zawsze mamy zawieszki z opisami, że są to nasze walizki.
To, że często na taśmach pojawia się sporo takich samych walizek nie może dziwić, w końcu kupujemy je najczęściej w tych samych firmach.
Wracając do taśmy z walizkami – znaleźliśmy na niej walizkę, naszą – jak wówczas myśleliśmy. Szybko jednak zauważyliśmy, że nie ma na niej zawieszki z imieniem i nazwiskiem. W sumie nic dziwnego, czasami te zawieszki urywają się w trakcie podróży. Przy próbie otworzenia szyfru walizki szybko okazało się, że to nie nasz bagaż. Miał jedynie oznaczenie linii lotniczych – tutaj niestety widniały opisy wskazujące na innego właściciela. Na hali nie było już jednak nikogo, kto miałby przy sobie taki sam bagaż. Udaliśmy się do miejsca gdzie zgłasza się zaginięcie bagażu, tam wypełniliśmy odpowiedni formularz – jest to konieczne aby móc odzyskać swój bagaż. O tej porze już nic więcej nie dało się zrobić, więc zabraliśmy „naszą/ nie naszą” walizkę i pojechaliśmy do domu. Przeczytaj również: Jaki bagaż do samolotu
Na drugi dzień, jeszcze przed kontaktem ze strony lotniska, zadzwonił do nas „znalazca naszego bagażu”, który go zabrał przez pomyłkę (późna pora, zmęczenie zrobiło swoje). Zadzwonił tylko dlatego, że na zawieszce przy walizce znalazł do nas kontakt. Dzięki temu szybko obie strony odzyskały swój bagaż – łatwo można było się skontaktować.
Dlatego też, mimo że nie ma obowiązku opisywania walizek, zdecydowanie do tego zachęcamy – a nasza własna historia jest najlepszym przykładem, że jest to pomocne w niektórych okolicznościach. Jak możemy Wam coś doradzić, to bagaże dzieciaków opisujcie swoimi danymi, tak ze względów bezpieczeństwa.
