To wszystko co powinniście wiedzieć, aby nie stracić zdjęć z wakacji!
Wyjazd na krótszy lub dłuższy urlop wiąże się z uwiecznianiem ciekawych obiektów czy niezwykłych momentów na fotografiach. Dzięki temu możemy na zawsze zatrzymać tę ulotną chwilę i po latach powrócić do niej, w trakcie przeglądania zdjęć.
Współczesna technologia i nowe możliwości sprzętu elektronicznego pozwalają na pstrykanie ogromnej ilości fotek, co jest wielkim udogodnieniem w porównaniu do tradycyjnej kliszy fotograficznej – możemy zawczasu przejrzeć zdjęcia, usunąć te, które naszym zdaniem są nieudane, co dawniej było jedynie marzeniem.
Obecnie największym problemem jest przechowywanie zdjęć i tę kwestię pragniemy omówić w naszym artykule.
Kilkanaście lat temu nie mieliśmy wyjścia – na wyjazd należało zabrać analogowy aparat i kilka filmów, przy tym musieliśmy uważać, aby zakładając film nie prześwietlić go, albo nie użyć dwa razy tej samej kliszy. Przez to z wakacji przywoziliśmy kilkaset fotografii, które mogliśmy wywołać i ułożyć w albumie. Dziś na każdym kroku towarzyszy nam smartfon, którym także możemy robić całkiem niezłej jakości fotografie, a na urlop zazwyczaj zabieramy cyfrowy aparat, tradycyjną kamerę lub sprawdzającą się w ekstremalnych warunkach kamerkę sportową, (np. GoPro) niektórzy także filmują krajobrazy z drona.
W ten sposób powstają nie setki, a tysiące zdjęć oraz filmów, które musimy gdzieś zapisać i przechowywać. Pół biedy, jeśli mamy stały dostęp do dobrodziejstw cywilizacji. Gorzej, gdy jesteśmy na wyprawie, w trakcie której mamy ograniczony dostęp do internetu, ale i w takiej sytuacji można sobie poradzić, wystarczy się tylko dobrze przygotować przed wyjazdem.
Gdzie przechowywać zdjęcia na wyjeździe wakacyjnym?
Chcąc uniknąć problemów związanych z przepełnioną kartą pamięci w telefonie czy aparacie warto przewidzieć taką sytuację zawczasu i na przekór przysłowiu – być mądrym Polakiem przed szkodą. Najlepiej zabrać ze sobą laptop lub mini laptop i dysk zewnętrzny, dzięki temu będziemy mogli co dzień czy co parę dni zgrywać zapisane materiały.
Kilka dobrych kart pamięci to dobry pomysł na przechowywanie zdjęć
Wasz bagaż już i tak jest wystarczająco ciężki, dlatego nie zamierzacie zabierać ze sobą laptopa. W tym momencie musicie zaopatrzyć się w odpowiednią liczbę kart pamięci do aparatu. Odpowiednia liczba oznacza, iż na kartach musi być nieco więcej miejsca niż wstępnie zakładamy, bo przecież nigdy nie wiadomo, ile zdjęć zrobimy, a nuż będziemy świadkami przepięknego, romantycznego zachodu słońca na plaży, czy też będziemy zwiedzać urokliwe ogrody lub zabytkowe, monumentalne zamki i szkoda byłoby, aby akurat wtedy wyświetlił się napis „brak miejsca na karcie”. Karta pamięci jest inwestycją na kilka sezonów, dlatego nie sugerujmy się ceną. Radzimy wybierać karty sprawdzonych firm (np. SanDisk, Kingston, Samsung, Sony, A-Data, Transcend, Toshiba, Lexar lub GoodRam), jeśli nie jesteście pewni danej karty pamięci to popytajcie znajomych lub poczytajcie opinie i recenzję w internecie.
Istotna jest nie tylko marka, pojemność, ale też prędkość zapisu – dotyczy to szczególnie osób, które zamierzają nagrywać filmy. Zawsze musimy się liczyć, iż prędzej czy później może wystąpić tzw. błąd krytyczny, ale z najlepszych modeli będziemy mogli korzystać przez kilka lat.
Przeczytaj również: Fotografowanie w podróży – podstawowe zasady
Jak użytkować i dbać o kartę pamięci aby nie stracić zdjęć z wakacji?
Karty pamięci są dość delikatne, dlatego aby nie stracić zapisanych na nich zdjęć należy przestrzegać następujących zasad:
- w trakcie pracy unikać wyjmowania karty z aparatu,
- po zakończeniu pracy na komputerze czy laptopie zawsze używać „bezpiecznego odłączania nośnika”,
- nie dotykać palcami styków,
- chronić kartę przed pyłem, piaskiem i wilgocią,
- nie trzymać blisko pola magnetycznego (np. przy głośnikach),
- można je przechowywać w specjalnych pojemnikach lub w oryginalnych opakowaniach, dzięki czemu chroni się je przed niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi.
Po zgraniu zdjęć na komputer czy dysk warto kartę w pełni sformatować. Do przesyłania zdjęć z karty pamięci możecie wykorzystać specjalny czytnik, choć zdjęcia z powodzeniem zgracie przez kabel USB lub bezprzewodowo – obecnie coraz więcej aparatów ma wbudowany moduł wi-fi.
Wirtualny dysk idealny na kopię zapasową zdjęć
Rozwiązaniem bardzo praktycznym, które daje nam możliwość przeglądania zdjęć w dowolnym miejscu jest wirtualny dysk. Opcja ta dotyczy jednak osób, które w trakcie urlopu mają dostęp do szybkiego internetu. Internetowo przesyłamy dane na tzw. chmurę. Zaletą takiego przechowywania jest fakt, iż zapisane zdjęcia będą tam bezpieczne niezależnie od wszelkich zdarzeń losowych (zalanie sprzętu, utrata karty pamięci czy aparatu fotograficznego). Na rynku mamy wiele firm oferujących tego typu usługi, także za darmo, np. Dysk Google, Dropbox, Flickr. Zanim wyjedziecie na wakacje zorientujecie się, która oferta wirtualnego dysku jest dla was najkorzystniejsza, zapoznajcie się z metodą dodawania zdjęć, aby potem bez marnowania czasu na naukę przystąpić do działania.
Fotobank – urządzenie nieco zapomniane, ale bardzo praktyczne
Sprzętem, który kilka lat temu był dość popularny, a obecnie przegrywa konkurencję z laptopem jest fotobank. Ten dysk z czytnikiem kart i ekranem umożliwia podgląd kopiowanych zdjęć. Obecnie udoskonalono go i może on pełnić funkcję fotobanku, powerbanku i bezprzewodowego routera wi-fi dla kilku urządzeń. Ma on także wbudowany czytnik kart SD, a zdjęcia z kart CF można zgrywać bezpośrednio z aparatu, przez kabel USB. Warto dodać, iż dysk łączy się bezprzewodowo z innymi urządzeniami (laptopem, smartfonem czy telewizorem). Fotobank będzie zatem naszą kopią zapasową na czas podróży.
Przechowywanie zdjęć po powrocie z wakacji
Najczęściej zdjęcia zgrywamy na dysk domowego komputera czy laptopa. To najprostsze i najwygodniejsze rozwiązanie – wystarczy założyć nowy folder i z łatwością możemy przeglądać i edytować zdjęcia. Niestety, to rozwiązanie bywa zawodne, bo zdarzają się awarie, które mogą spowodować utratę wszystkich danych, jakie były zapisane na dysku. Utracone dane możemy próbować odzyskać przy pomocy specjalistów, ale nie tylko będzie to kosztowne, lecz także nie zawsze możliwe do wykonania.
Dlatego złota zasada głosi, iż zdjęcia powinniśmy przechowywać w co najmniej dwóch różnych miejscach, z czego dobrze, aby jedno było wirtualne.
Archiwizacja danych na CD, DVD
Metoda ta jest coraz rzadziej wykorzystywana, bowiem płyty Blu-Ray, DVD lub CD są bardzo nietrwałe. Płytę możemy łatwo zarysować, a dane po kilku latach są trudne do odczytania nawet z najbardziej zadbanego nośnika. Co więcej, płyty mają stosunkowo niewielką pojemność, co przy współczesnych pojemnościach dysków twardych stanowi tylko ułamek ich wielkości.
Powrót do przeszłości, czyli wywoływanie zdjęć
Mimo postępującej cyfryzacji fotografii spore grono turystów decyduje się na wywołanie części, ich zdaniem najładniejszych zdjęć i np. stworzenie albumu. Wspaniałą pamiątką może być także przygotowanie wakacyjnej fotoksiążki, w której zamieścimy wybrane przez nas fotografie oraz np. opisy do zdjęć. Tradycyjne, nieco staroświeckie metody przechowywania zdjęć gwarantują, iż za kilka czy kilkanaście lat nie będziemy się musieli martwić, o to czy przypadkiem nie zawiedzie nas sprzęt elektroniczny. Wadą tej metody są ograniczenia przestrzeni – po jakimś czasie po prostu nie będziemy mieli miejsca w mieszkaniu na nowe albumy.
Przeczytaj również: Czym robić zdjęcia na urlopie?
Powiemy wam jednak szczerze, że prawdziwe zdjęcia to dla nas podstawa. Zawsze wywołujemy zdjęcia z naszych wyjazdów i uwielbiamy je przeglądać od czasu do czasu.