W tym roku zamierzacie spędzić urlop, który będzie zorganizowany przez wybrane przez Was biuro podróży? Jako zwolennicy tego typu urlopów zapewniamy Was, iż jest to bardzo wygodne rozwiązanie i co najważniejsze – jeśli uważnie przeanalizujecie ofertę, sprawdzicie organizatora – to będziecie mogli spać spokojnie, nie martwiąc się, czy szczegóły wyjazdu będą zgodne z tym, co Wam obiecano. Na co zwrócić uwagę, zanim podpiszecie umowę i jak nie dać się nabrać? Z chęcią podzielimy się z Wami naszym doświadczeniem.
Kto organizuje Wasz wyjazd – agencja turystyczna czy touroperator?
Gdy wybieracie ofertę to często nie przywiązujecie wagi do tego, czy dany wyjazd wykupujecie bezpośrednio u organizatora czy też u pośrednika. Co więcej, zarówno agencje turystyczne, jak i touroperatorzy często posługują się tym samym mianem – „biuro podróży”, jednakże tak naprawdę organizatorem wyjazdu jest wyłącznie touroperator. Najwięksi touroperatorzy mają własną sieć biur sprzedaży (np. Itaka, TUI, Neckermann), ale współpracują też z niezależnymi agencjami turystycznymi.
Należy pamiętać, iż agencje turystyczne nie uczestniczą w tworzeniu pakietu wakacyjnego, są jedynie pośrednikami, bo umowę zawiera się z touroperatorem. Zadaniem agencji turystycznej jest wyłączenie znalezienie nowych klientów i zachęcenie ich do wyjazdu. Najważniejszym podmiotem jest natomiast organizator wyjazd, czyli touroperator. To właśnie on zawiera umowy z hotelem, przewoźnikiem i innymi usługodawcami, aby następnie przygotować ofertę, którą sprzedaje turystom w postaci pakietu.
Przeczytaj również: O co pytać w biurze podróży?
W przypadku umów z agencjami turystycznymi firma pośrednicząca może (ale nie musi) pobierać prowizję, a zatem taniej będzie zamawiać wyjazd bezpośrednio u źródła.
Większość małych biur podróży to właśnie agencje, które same nie zajmują się organizacją, a jedynie sprzedają imprezy turystyczne organizatorów. Dla Was, jako klientów istotne jest, czy wybrane biuro jest rzetelne, zwłaszcza jeśli jedziecie na urlop według programu takiego małego, nieznanego organizatora.
Jak można sprawdzić, czy dane biuro podróży jest wiarygodne?
Kondycję biura podróży możecie sprawdzić w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych (na stronie http://www.turystyka.gov.pl/), skąd dowiecie się, czy biuro jest zarejestrowane, czy nie toczy się jakieś postępowanie wobec niego oraz czy przypadkiem nie zostało wykreślone z rejestru. Możecie także zadzwonić do Urzędu Marszałkowskiego, aby uzyskać informacje na temat tego, czy firma ma gwarancję oraz ubezpieczenie.
Dobrze jest także popytać znajomych i rodzinę, być może oni polecą Wam biuro, z którym od lat wyjeżdżają na wakacje i są zadowoleni. Nic nie zastąpi takiej rekomendacji.
Należy uważnie czytać umowę z biurem podróży
To właśnie w umowie znajdziecie najważniejsze informacje, m.in. kto jest organizatorem, jakie są warunki uczestnictwa, jaka jest pełna cena imprezy oraz jakie świadczenia Wam przysługują, np. czy dostaniecie pokój z widokiem na morze (za który najczęściej należy dodatkowo zapłacić), jakie wyżywienie będziecie mieli w trakcie pobytu – all inclusive, HB, a może FB? Ile noclegów zapewnia organizator, itp.
Przeczytaj również: HB, FB, All inclusive – rodzaje wyżywienia w hotelach
Pamiętajcie, iż to co jest opisane czy pokazane w katalogu lub w ofercie internetowej jest niezobowiązujące, istotne są te informacje zapisane w umowie, dlatego zachęcamy do uważnego czytania dokumentów, które podpisujecie, ponieważ to one mogą być ewentualnie podstawą do jakichkolwiek reklamacji.
Zapoznajcie się z warunkami uczestnictwa.
To ta kartka z szczegółowo opisanym regulaminem, czyli dla wielu turystów, najnudniejsza część umowy (często dość obszerna). Nie namawiamy Was, abyście wnikliwie analizowali, punkt po punkcie warunki uczestnictwa, jednak przyjrzyjcie się bliżej kwestiom finansowym, np. jaka jest wysokość potrąceń przy wycofaniu się z wyjazdu lub zmiany terminu wyjazdu z Waszej inicjatywy – oczywiście, im później to zrobicie, tym mniej odzyskacie, np. w przypadku wyjazdu z biurem podróży ITAKA jeśli zmienicie lub zrezygnujecie z wyjazdu to będziecie musieli ponieść koszt opłaty manipulacyjnej 250 zł od osoby (zgłoszenie musi nastąpić maksymalnie do 40 dni do początku wyjazdu), od 39 do 31 dni przed datą wyjazdu będzie to już do 20% ceny imprezy, a np. do tygodnia przed wyjazdem tracicie aż 80% ceny wycieczki.
Warunki świadczenia usług nie podlegają negocjacjom, jedynie możecie sprawdzić, czy np. konkurencyjne biuro nie oferuje korzystniejszych.
Czy finalna kwota za wyjazd może ulec zmianie?
Czytając warunki uczestnictwa zwróćcie również uwagę, na to, w jakich sytuacjach ostateczna kwota za wyjazd może zostać podwyższona (np. wzrost cen walut, paliwa, opłaty lotniskowe, itp.). Warto wiedzieć, iż zgodnie z prawem taka podwyżka nie może być zrobiona później niż na 21 dni przed wyjazdem.
Niektóre biura podróży oferują swoim klientom specjalne promocje (np. w przypadku rezerwacji „first minute”) gwarantujące stałą, niezmienną cenę, ale do tego typu zachęt radzimy także podchodzić ostrożnie, gdyż może się okazać, iż ta pierwsza kwota jest wyższa od tej standardowej.
Super niskie ceny lub 50% rabatu za wakacje – nie dajcie się nabrać!
Zapewne nie raz widzieliście reklamy różnych wycieczek oznaczone właśnie taki hasłami. Kto nie chciałby wyjechać na luksusowe wczasy prawie za darmo? Jak głosi przysłowie: nie wszystko złoto, co się świeci i tak też jest w tym przypadku. Najczęściej rabat jest naliczany od „ceny podstawowej” (której nie było i zapewne nigdy nie będzie w ofercie) ustalonej wyłącznie po to, by odliczać od niej rabaty.
Najlepiej zapoznać się z innymi, standardowymi ofertami tego biura lub też porównać propozycje konkurencyjnych firm – być może uda się Wam znaleźć naprawdę korzystną cenę.
Zapoznajcie się z dodatkowymi kosztami.
Tygodniowe wczasy all inclusive w Egipcie, Turcji czy Maroku za 1000 zł? Trudno w to uwierzyć, ale faktycznie czasem zdarzają się takie perełki. Jeśli na przykład zamierzacie lecieć w pojedynkę, to ta kwota może wzrosnąć, gdyż zazwyczaj cena dotyczy pobytu jednej osoby w pokoju dla dwojga, który zajmą dwie osoby. Do jedynki trzeba już dopłacić.
Dopłat jest szczególnie sporo w przypadku wycieczek objazdowych, kiedy to należy zapłacić za wstępy, napiwki czy fakultatywne imprezy (typu degustacja lokalnych produktów, kolacja/obiad regionalny z występami folklorystycznym, itp.), również niektóre posiłki nie są ujęte w cenie wycieczki (np. dodatkowo płatne obiadokolacje, czy w opcji HB – napoje do kolacji).
Płatna jest także każdorazowo wymagana wiza (biura podróży pobierają opłatę za pomoc w jej wyrobieniu – koszt liczony jest razem z wizą), jeśli zaistnieje taka konieczność – co zależy od kraju, do którego się wybieracie.
Pamiętajcie także, że niektóre kraje pobierają podatek turystyczny – np. Grecja, Baleary.
Przed zarezerwowaniem wycieczki koniecznie zajrzyjcie do tych opłat i podliczcie je, czy przypadkiem nie przekroczycie przewidzianego budżetu na Wasz wyjazd.
Zdjęcia z katalogu biura podróży mogą nieco inaczej prezentować rzeczywistość.
Nie chcemy Was zniechęcać, ale niektórzy turyści po przybyciu na miejsce są rozczarowani, bo w katalogu hotel całkiem inaczej wyglądał, a basen był o wiele większy. Odpowiednie ujęcie, kadrowanie naprawdę może zdziałać cuda. Podobnie z dystansem podchodźcie do opisów, bo np. odległość hotelu od morza może być faktycznie niewielka, ale najkrótsza droga prowadzi do klifu lub też trzeba przejść przez ruchliwą drogę. Warto zaglądać do map Google’a.
Przeczytaj również: Oto dlaczego warto mieć ksero lub fizycznie kartkę z katalogu z ofertą, którą się kupiło w biurze podróży
W sprawdzaniu faktów nieocenioną przysługę oddają takie serwisy takie jak Tripadvisor i fora internetowe.
Pilnujcie ważności Waszych dokumentów podróżnych
Podróżując z biurem podróży jesteśmy nastawieni, iż nie musimy się o nic martwić, jednakże czasem może nam umknąć jeden szczegół – sprawdzenie ważności swoich dokumentów. Uważajmy zwłaszcza podczas podróży do krajów spoza UE, gdzie wymaga się, by paszport był ważny jeszcze przez 6 miesięcy od daty powrotu, a także przy wyjazdach z dziećmi – ważność ich dokumentów wygasa szybciej. Warto wiedzieć, iż jeśli lecicie z Polski np. do Izraela, a w Waszym paszporcie znajdują się „złe pieczątki” z takich krajów jak m.in.: Turcja, Iran, Maroko, Liban, Syria, możecie mieć problemy w trakcie przekraczania granicy i musicie się liczyć z gradem pytań, jaki może paść z ust urzędnika.
Podstawowe ubezpieczenie kupione w biurze podróży to za mało. Pamiętajcie o klauzuli alkoholowej.
Na urlopie także diabeł nie śpi, a tym bardziej jeśli chętnie korzystacie z dobrodziejstw all inclusive. Wasze biuro podróży ma obowiązek ubezpieczania swoich klientów od następstw wypadków, ale…tutaj jest haczyk, gdyż większość polis jednak wyklucza wypłatę odszkodowania, jeśli wczasowicz był pod wpływem alkoholu.
A chyba nikogo nie trzeba przekonywać, iż łatwiej skręcić kostkę, czy złamać rękę wracając wieczorem, po zmroku z baru niż za dnia w muzeum, więc ubezpieczyciele oferują specjalne polisy turystyczne z tzw. klauzulą alkoholową.
Przeczytaj również: Klauzula alkoholowa a Twoje ubezpieczenie wakacyjne
Jeśli nie odmawiacie sobie lokalnych, procentowych trunków (aby była jasność – nawet w małych ilościach), to może warto zdecydować się na takie dodatkowe ubezpieczenie, jego koszt jest wyższy od standardowego, ale za to w razie ewentualnego wypadku nie musicie martwić się, iż za leczenie przyjdzie Wam płacić z własnej kieszeni.
Pamiętajcie, że lepiej być dobrze przygotowanym do wyjazdu i świadomym świadczeń, jakie dane biuro podróży Wam zapewnia, niż później mieć pretensje, że nie sprawdziło się wszystkiego tak dobrze jak trzeba.
Udanego urlopu, wypoczynku zawsze powyżej oczekiwań! Tego Wam szczerze życzymy!